środa, 17 lipca 2013

Moja kotka Brysia ma już dwa kocięta,tak bardzo jest mi jej żal,cierpi,ale nie umiem jej pomóc,nigdy nie miałam kota KOCI SIĘ DALEJ.Jestem tak spanikowana że jestem w stałym kontakcie z weterynarzem.
Brysia jest u nas od grudnia zeszłego roku,podczas tych wielkich mrozów, po prostu któregoś dnia usiadła  na parapecie okna i zagładała do domu,miała takie smutne oczka,było -18stopni mrozu i jak tu było jej nie przygarnąć?
   Jest tak kochana że nawet mój piesek ją akceptuje,(hehehehe mój kot jest tak duzy jak mój pies)Kotka jest biała w rudo-szare łatki ,a piesek cały biały(to biszon kędzierzawy)
 och rozpisałam się o mojej kociczce,bo w końcu to ona jest dziś najważniejsza.
  Idę zobaczyć czy wsio u niej w porządku.
Moimi przydasiami pochwalę się jutro..

Pozdrawiam wszystkich cieplutko
CZY MOGĘ SIĘ POCHWALIĆ?

OSTATNIMI TYGODNIAMI NIE MIAŁAM CHWILI WOLNEGO CZASU,WYMYŚLAŁAM I UCZYŁAM SIE NP.HAFTU WSTĄŻECZKOWEGO,TO COŚ WSPANIAŁEGO.
ZROBIŁAM NAWET DWA PROTOTYPY.WIEM ŻE NIE SĄ DOSKONAŁE ALE DOPIERO SIĘ UCZĘ.
PIERWSZA BYŁA SZKATUŁKA NA BIZUTERIĘ



ZDJĘCIE Z GÓRY,CZYLI WIECZKO

A RERAZ Z BOKU
DO KOMPLETU POWSTAŁO DRUGIE PUDEŁKO Z PUSZKI PO KARMIE DLA KOTKA


A TU ZBLIŻENIE


OCZYWIŚCIE POWSTAJĄ JESZCZE NOWE RZECZY NIE MOGĘ PRZESTAĆ,ZROBIŁAM JESZCZE DWA DOMKI ZAWIESZKI,O KURCZE MOJA KOTKA ZACZYNA SIE KOCIĆ,LECĘ DO NIEJ BO STRASZNIE MIAUCZY,WRÓCĘ JAK BĘDZIE PO WSZYSTKIM

POZDRAWIAM WAS CIEPLUTKO PA